Z przyjemnością informujemy, że przed momentem zakończyliśmy wdrożenie nowej szaty graficznej na stronie Pani Barabry Koniecznej - Radnej Miasta Tychy. Wdrożenie miało miejsce w sobotę - ze względu na fakt mniejszego zainteresowania stroną w ten dzień (jak wyczytaliśmy ze statytysk strony). Wszystko to, aby jak najmniej inwazyjnie wdrożyć nowe rozwiązania i je przetestować.
Już niedługo ulice naszego miasta (które przecież niedawno było nominowane dwukrotnie w konkursie miastoszpeciciel) zaczną się przykrywać liśćmi i dużą warstwą wyborczych materiałów reklamowych. Jest to niestety nieuniknione, jednak nie o tym dzisiejsza notka, która z braku czasu będzie dość krótka...
Mimo, że dopiero połowa wakacji prawie za nami, to my już przygotowujemy się do akcje kalendarzobrania :) W tym roku planujemy akcję reklamową i produkcję kalendarzy na dużo większa skalę niż w poprzednich latach. Chcemy nieść Tyszanom poczucie czasu w przyszłym roku!
Kilku z Was drodzy Klienci może poczuć się dotkniętymi tym, że każemy Wam zaakceptować 'zasady współpracy', dlatego chciałbym dla dociekliwych wyjaśnić z czego to wynika?
Nasz park maszynowy, jak to w agencjach zwykło się szumnie nazywać, powiększył się w dniu dziejszym o prasę płaską, która pozwoli nam robić m.in: koszulki i inną odzież reklmową, płytki blaszane z nadrukiem sublimacyjnym, foto puzzle, poszewki na poduszki ze zdjęciem i wiele wiele innych.. Jutro powino nam się udac przeprowadzić pierwsze testy - no i zobaczymy co z tego wyjdzie... :) A kto wie, może jakiś mały konkursik urządzimy :P
Z ciekawych info, którymi chciałbym się pochwalić - jest fakt, że w ostatnim tygodniu aż dwóch klientów przeszło do nas z konkurenycjnych agencji w Tychach :P
To pytanie pewnie przemknęło przez myśl nie jednego naszego Klienta... Chciałbym nieco rozwinąć ten temat, mam jednak nadzieję, że nikogo nie urażę tym tekstem, a współpraca nadal będzie układała się owocnie jak dotychczas. Nie bierzcie tego do siebie - przykłady tutaj zaprezentowane to zbiór sytuacji z wieloletniej pracy naszej agencji.
I tutaj powinien pojawić się tekst z kolejnego akapitu, a nawet był na początku, ale po wylaniu wszystkich żali na klawiaturę doszedłem do wniosku, że wielu klientów mogłoby przez to odejść :P (choć jestesmy na tyle dobrze i nie do zastąpienia, że nie wiem czego się tak naprawdę bałem). Słuchajcie - mamy coś tak cudownego jak maile - nie dzwońcie, piszcie maile! Kilka najważniejszych zalet pisania maili: